Tim B. stoi na stanowisku, że jest to przykład okłamywania dzieci. Zupełnie się nie zgadzam; moim zdaniem jest to przykład idealizacji , co jest czymś, co każdy model musi zrobić w każdej gałęzi nauki. Jak napisał kiedyś George EPBox:
Zasadniczo wszystkie modele są błędne, ale niektóre są przydatne.
To nie kłamie, nazywa się uprawiać naukę. Ergo, nauczanie, że grawitacja jest siłą, staje się nieuczciwe tylko wtedy, gdy nauczycielowi nie powie się, że grawitacja Newtona jest jedynie modelem interakcji grawitacyjnej i że zasadniczo wszystkie modele są błędne, łącznie z GR grawitacja kwantowa. Krótko mówiąc, myślę, że grawitacja stanowi doskonałą pedagogiczną okazję do omówienia praktyki naukowej i filozofii nauki w klasie; dlatego też, jeśli zostanie zrobione dobrze, nie kwalifikuje się jako przykład okłamywania dzieci.
Jest tu mała subtelność. O ile ktokolwiek wie, być może uda się odkryć teorię wszystkiego (ToE), która nie tylko wyjaśnia wszystkie zjawiska, o których obecnie wiemy, ale w rzeczywistości wyjaśnia wszystkie zjawiska, jakie możemy kiedykolwiek o których wiemy i o wszystkich podmiotach, z którymi możemy kiedykolwiek wchodzić w interakcje.
Ale nawet jeśli jakiś program badawczy odkryje ToE, zasadniczo nie możemy wiesz, że to ToE. Aby uniknąć całkowitego tłumienia fizyki, zawsze musimy zakładać, że mogą wystąpić dalsze zjawiska, o których nikt jeszcze nie wie, nawet jeśli obecnie preferowane ToE wydaje się wyjaśniać wszystkie znane zjawiska.
Oczywiście już wcześniej byliśmy w takiej sytuacji; przez długi czas powszechnie uważano, że mechanika Newtona jest ToE, która jest w stanie wyjaśnić zasadniczo całą fizykę. Jak bardzo się myliliśmy i jakie szczęście, że niektórzy myśliciele nie chcieli zaakceptować faktu, że fizyka została w zasadzie „skończona”!